PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6854}

Koszmar z ulicy Wiązów

A Nightmare on Elm Street
7,2 93 029
ocen
7,2 10 1 93029
7,2 23
oceny krytyków
Koszmar z ulicy Wiązów
powrót do forum filmu Koszmar z ulicy Wiązów

Kultowy ?

ocenił(a) film na 4

Kultowy film to taki , który jest ponadczasowy. O ile Koszmar z ulicy wiązów robił wrażenie na nas (pisząc nas mam na myśli pokolenie lat 80-siątych) jak byliśmy dziećmi o tyle teraz nie straszy tak jak kiedyś. I to nie jest kwestia tego ,że my mamy dzisiaj taką głupią młodzież tylko film jest po prostu za słaby ,żeby oddziaływać tak samo na młodsze pokolenia tak jak na nas. Dzisiejsza młodzież umie się tak samo zachwycić „Omenem” „Obcym” , „Lśnieniem” co przesądza o bezapelacyjnym statusie tych pozycji jako arcydzieł. Sama jak oglądam teraz Omena to boję się tak samo jak wtedy gdy oglądałam go jako dziecko. A Koszmar ? Niestety …Dzisiaj bardziej straszy niż śmieszy. O ile kiedyś faktycznie mógł wydawać się straszny tak jak ogląda się go z dzisiejszej perspektywy wydaje się bardziej komedią. Może gdyby twórcy filmu poszli w trochę innym kierunku niż modnej na ówczesne czasy kombinacji łączenia horroru z komedią to film by bardziej dziś trafiał do młodych ludzi. I naprawdę nie mamy głupiej młodzieży…Mam 13 letniego brata , który się ostatnio zachwycał filmem „12 gniewnych ludzi” jak to można było zrobić takie dzieło w jednym pokoju. A Koszmar… film po prostu nie przetrwał próby czasu. A szkoda.

ocenił(a) film na 4
Bourjois

W jednym zdaniu zrobiłam błąd :) Oczywiści chodziło o to ,że dzisiaj bardziej śmieszny niż straszy*. ;-) Pardon.

ocenił(a) film na 10
Bourjois

Oglądałam pierwszy Koszmar dwa lata temu (miałam 13 lat), i wtedy tej pierwszej części strasznie się bałam. Pierwsza część ma jeszcze w sobie coś takiego oddziaływającego na psychikę, chociaż może to przez mój wiek tak na mnie podziałało... Raczej stawiam jednak na klimat bo oglądałam już wcześniej wiele horrorów i tak na mnie nie działały (Halloween itp.). Jeśli chodzi o następne części to przyznaję, że bardziej (dużo bardziej) śmieszą niż straszą.

ocenił(a) film na 9
Bourjois

lubię jak ktoś tak uogólnia żeby poprzeć swoje argumenty. film mi się nie podoba (albo mojemu bratu) - wniosek taki, że nie przetrwał próby czasu i na dzisiejszą młodzież nie oddziałuje. A film właśnie może być niedoceniany przez dzisiejszą głupią młodzież, bo na dzisiejsze standardy jest dość subtelny. A elementy komediowe wskaż, bo aż powątpiewam, że oglądałaś - widziałem ten film wiele razy i jakoś nie dostrzegłem (no chyba, że masz na myśli postać Freddiego, który ma swoje pokręcone, czarne poczucie humoru). Bardzo mało się zestarzał ten film (może poza muzyką, ale ona ma swój urok i tworzy niesamowity klimat).

ocenił(a) film na 4
jasiu15

Rozumiem co chcesz powiedzieć ale uwierz mi ,że nie napisałam posta jedynie w oparciu o moje subiektywne odczucia(choć tymi sie przede wszystkim kierowałam) czy mojego brata. Wielu moich znajomych nie jest w stanie już podejść tak do tego filmu tak jak do niego podeszła będąc dzieckiem. I faktycznie chodzi mi o samego Freddiego. Kiedyś sie go bałam a teraz bawi mnie facet w sweterku , który zachowuje sie jak idiota...Subtelny ? Na pewno bym tak nie powiedziała o Koszmarze bo jeśli chodzi o sceny to jest całkiem drastyczny. Uważam ,że są horrory dużo starsze od Koszmaru , które mimo wszystko nadal potrafią przyprawić o dreszcz. Właśnie gdy młodzieżówka mojego brata zrobiła sobie seansik horrorów u nas odpalili Koszmar i wszyscy sie śmiali a gdy załączyli potem "Obcego" oglądali z otwartą gębą. Rozumiem ,że masz sentyment do tego filmu i w Twoim mniemaniu jest on nadal super - ok. Wyraziłam opinię na postawie własnych odczuć i tego jakie zauważyłam podejście do tego filmu teraz. Nie uogólniałabym na podstawie samej siebie.

ocenił(a) film na 9
Bourjois

na mnie film nadal robi wrażenie, a horrory choć lubię, to raczej oglądam jako ciekawostki, bo w tym gatunku 90% to szlam. Koszmar na pewno się wybija i jest to ścisła czołówka gatunku, sam pomysł jest genialny, a realizacja też bardzo dobra. Nie przeszkadza mi, że Freddie ma poczucie humoru. Taki był zamysł Cravena, ja się z tym godzę. Horror nie musi być w 100% "poważny". I tak, mam sentyment. Ale do kolejnych części też mam, a mimo to są to średnie filmy, a jedynka nawet i bez sentymentu się broni. Jeśli chodzi o horrory - pierwsza liga.

ocenił(a) film na 4
jasiu15

Widzisz. Ja mam właśnie inaczej. Lubię oglądać horrory bo lubię się bać , a oglądanie każdego filmu z ciekawości byłoby dla mnie startą czasu dlatego sugeruję się zawszę oceną i opiniami. Choć zgodzę się ,że 80-90 % gatunku to kicha. No i ja mam tak ,że preferuję "poważne horrory". Siłą rzeczy jest tak ,że dawka czarnego humoru w horrorze przesądza o tym ,że jest trochę mniej straszny.
No i masz racje. Może nie powinnam tak uogólniać czego jesteś żywym dowodem. Bynajmniej na mnie ten film dziś kompletnie nie działa i nie sprawdza sie jako horror. Myślę ,że każdy kto jeszcze go nie oglądał sam oceni po czyjej racji stanie.

ocenił(a) film na 9
Bourjois

Ja już nie oglądam horrorów żeby się bać. Mam bliżej 30 niż 20 lat, zresztą nawet kiedy miałem 15 nie bałem się. Po prostu lubię pewne konwencje i dobrze się bawię oglądając niektóre horrory. Nawiasem mówiąc Evil Dead 2 to horroro-komedia (proporcje, powiedzmy, 7-3) a sprawdza się świetnie i jako jedno i jako drugie. Klasyka gatunku, mistrzowsko zrobiony film. A "poważnych" filmów w ogóle nie lubię :)

jasiu15

jasiu slowa : "tu potrzeba mopa a nie noszy" wzbudzily we mnie mieszane uczucia. nie wiedzialem czy sie smiac czy bac;p lecz haslo milicjanta po wybitych niezliczonej ilosci szyb w domu : "a moze jednak po niego pojde" rozbawilo mnie do lez;p nie wiem czy to byl zamysl rezysera ale sytuacja wygladala conajmniej groteskowo. mam 20 lat i uwazam ze film ma swoj klimat i chociaz naleze do glupiej mlodziezy doceniam ten film i uwazam ze jest ponadczasowy a nawet kultowy, choc nie oddzialywuje na psychike tak bardzo jakbysmy chcieli.

Ps. Chcialbym sie cofnac w czasie i zobaczyc go w wieku 10-13 lat.

użytkownik usunięty
jasiu15

A dla mnie ten film zawsze był super komedią nawet za dzieciaka mnie śmieszył. Śmieszny facecik w kapelusiku z dwumetrowymi szponami, gania bandę dzieciaków , no żenada. I jeszcze te hektolitry krwi . Nie rozumiem czemu jest uważany za klasykę gatunku. Klasyka to Egzorcysta, Omen bądź Amityville a nie jakieś badziewie, które w ogóle horrorem nazwać nie można. Nigdy nie zrozumiem co w tym filmie, ludzi straszyło bądź straszy .

troll

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

troll

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

troll

ocenił(a) film na 8

"Amityville" to koszmar.

ocenił(a) film na 10
Bourjois

Czyli wg twojej logiki im film straszniejszy tym lepszy?

ocenił(a) film na 4
Periphery

Jeśli coś mam oceniać w kategorii horroru/filmu grozy to oczywiste ,że tak. I słowo straszny jest tu trochę za wielkie. Jak już kolega wyżej wspomniał mało horrorów jest tak naprawdę straszny. Chodzi bardziej o klimat, napięcie, muzykę , powagę, strach przed nieznanym.
Jak już to wypadało by napisać poprawnie wg "twojego toku myślenia". Logika to dziedzina nauki. Wybacz te słowne poprawności ale Twoje pytanie wydało mi sie napisane ze złośliwością :)

ocenił(a) film na 10
Bourjois

No rzeczywiście te słowne poprawności trochę nie na miejscu tym bardziej że słowo 'logika' można użyć w tym kontekście :)
Wg mnie Koszmar zachowuje klimat grozy i trzeba też wziąć pod uwagę, że to inny gatunek horroru niż np wymieniony przez ciebie Omen, trochę inne prawa nim rządzą. Zgodzę się że nie jest to film ponadczasowy, ale rzecz nie musi koniecznie taka być żeby ją nazwać dobrą.

ocenił(a) film na 7
Periphery

Właśnie obejrzałem 1 część i wgl nie kumam końcówki wtf o co tam chodziło ?

Czakuu

Chodziło o to, że koszmar w ogóle się nie skończył, ale Freddy pozwolił bohaterce na chwilę uwierzyć, że udało jej się zwyciężyć... Mniej więcej.

ocenił(a) film na 8
AnneJuliette

Tak, coś w tym jest. Kiedyś też nie rozumiałem o co w tej scenie chodzi. Dzisiaj postrzegam to jako taką furtkę dla kontynuacji. Chociaż...jest w tym też coś magicznego, takie przenikanie się snów i rzeczywistości w wersji z kina grozy.

ocenił(a) film na 8
Bourjois

Jako przedstawicielka młodszego pokolenia całkowicie się z Twoją opinią zgadzam. Ale fakt, iż w dzisiejszych czasach bardziej śmieszy niż straszy nie wpłynęło na mój odbiór filmu negatywnie. Oglądałam film 3 razy i szczerze mówiąc... płakałam ze śmiechu. Nie pamiętam już co było w tym filmie śmiesznego, ale oglądając film z przyjaciółką za każdym razem wybuchałyśmy śmiechem gdy policjant (?) podkładał wiaderko pod kapiącą krew z sufitu. Wtedy chyba wydało nam się to idiotycznie.
Oceniłam film 9/10 bardziej jako czarną komedię niż horror.

ocenił(a) film na 10
Bourjois

ja sie nie zgodze .Mi sie wydaje,ze film jest ponad czasowy bo majac 12 lat z przyjaciolmi balismy sie go teraz... wiele osob mysle,ze tez wiec wd mnie przetrwał próbe czasu,ale kazdy moze miec wlasne zdanie ;-)

Bourjois

Według mnie film MÓGŁBY być dobry, ale został zepsuty w pewnych kwestiach. Mówicie, że film nie przetrwał próby czasu i z jego biegiem zaczął śmieszyć a nie straszyć, może tak może nie, ja to widzę w ten sposób, że fabuła choć ciekawa to została trochę naiwnie przedstawiana do tego nie wszystko trzyma się kupy. Próba czasu... Taki film - z tego co czytam - straszył małe dzieci a później zostały same sentymenty. Poza tym film może się nam podobać ale czy ocena bliska 10 jest zasłużona? Są filmy które lubię a które oceniałem jako słabe, może trzymał mnie jakiś sentyment, ale nie kierowałem się nim podczas oceny. Poza tym są starsze filmy lepsze od "Koszmaru" więc sentymenty zostawmy dla siebie i nie wyolbrzymiajmy tego filmu bo wielką produkcją nie jest.
Pełno jest starych filmów które dzisiaj są wielkie a dzisiejsze kino przy nich blednie. Dlatego dobre produkcje są zawsze dobre a nie na pewien czas.

ocenił(a) film na 10
benburney

Ja uważam film za genialny a widziałem go po raz pierwszy ze dwa lata temu ,więc to raczej kwestia gustu.

ocenił(a) film na 8
benburney

Mam dystans do tego filmu, mimo że znam go z czasów nastoletnich (połowa lat 90). Horrory dawno przestały być moim konikiem, w ogóle kino nie jest już moim oczkiem w głowie, ale przyznać muszę, że pierwsza część znakomicie się broni, bo jest tutaj pomysł i ciekawe rozwiązania. Patrzę na kino (wszelkiej maści) z dystansem i staram się oceniać filmy w miarę obiektywnie, ale mimo to uważam, że 'Koszmar....część pierwsza' to bardzo dobry horror.
Oczywiście, śmieszą mnie komentarze typu 'Płakałem przy tym ze śmiechu...', 'Tarzałem się ze śmiechu...' itd. O większości filmów można powiedzieć, że są śmieszne. O dzisiejszych w szczególności, które dla kamuflowania braku pomysłów podsuwają coraz to bardziej absurdalne rozwiązania, efekty, i przede wszystkim epatują przemocą do granic możliwości.

ocenił(a) film na 8
Bourjois

Ten film, ta seria, Freddy są kultowi. I ponadczasowi.
To, że ktoś inaczej go dziś odbiera nie ma ABSOLUTNIE NIC do rzeczy.

użytkownik usunięty
shamar

A dla mnie ten film zawsze był super komedią nawet za dzieciaka mnie śmieszył. Śmieszny facecik w kapelusiku z dwumetrowymi szponami, gania bandę dzieciaków , no żenada. I jeszcze te hektolitry krwi . Nie rozumiem czemu jest uważany za klasykę gatunku. Klasyka to Egzorcysta, Omen bądź Amityville a nie jakieś badziewie, które w ogóle horrorem nazwać nie można. Nigdy nie zrozumiem co w tym filmie, ludzi straszyło bądź straszy .

ocenił(a) film na 8

Za dzieciaka czyli kiedy? 3 lata temu?
"Śmieszny facecik w kapelusiku z dwumetrowymi szponami, gania bandę dzieciaków , no żenada."

Po 1 - oglądałes to w ogóle? Po powyższym wnosze, że nie.
Po 2 - nie ty ustalasz co jest "klasyką". A, że nie rozumiesz? To się doucz.
Po 3 - 'Amityville' jest dziś aoglądalny.

użytkownik usunięty
shamar

Za dzieciaka czyli 20 lat temu . Oglądałem 3 części tego badziewia i na każdej z nich strasznie się śmiałem bo to komedia jest . Ogólnie horror w którym nie ma zjawisk paranormalnych typu duchy bądź demony , to nie jest horror tylko komedia . A Amityville zawsze będzie straszył , w niewielu horrorach o duchach jest taki klimat jak w Amityville.

ocenił(a) film na 8

"Ogólnie horror w którym nie ma zjawisk paranormalnych typu duchy bądź demony , to nie jest horror tylko komedia ."


Pytałem czy oglądałeś to w ogóle no i wyjaśniło się, że nie. Skoro twierdzisz, że w tym filmie nie ma duchów ani demonów.
No i poradziłem, żebyś poczytał czemu ten film jest klasyką. Bo m.in. jest prekursorem...

Wyobraź se też, że horrory to nie tylko filmy o duchach. Zresztą większość o duchach i demonach też można nazywać komediami.

I już pisałem - to, że tobie się nie podobał nie znaczy, że nie jest klasyką. Ba, większości osób się podobał i ma status megakultu.

A ten Amityville to nie horror tylko film obyczajowy. Mega nuda, śladowe ilości grozy. W życiu bym nie wpadł, zeby go stawiac obok Omena czy Egzorcysty.. Nie ta liga.

użytkownik usunięty
shamar

Gdzie w filmie o Freddym Krugerze widziałeś duchy ?? Niby Freddy był duchem ze snów, ale jaki to duch mnie on zawsze śmieszył . Jeżeli dla ciebie Amityville to film obyczajowy to dalsza dyskusja nie ma sensu .

ocenił(a) film na 8

Nie ma. Bo jaki sens ma dyskusja gdzie jedyny pseudoargument to - film mnie śmieszył, to komedia, blabla.

ocenił(a) film na 8
shamar

Będę bronił tej pierwszej części z 1984 roku, pomijając późniejsze wybryki tego cyklu, wersja z 1984 roku jest więcej niż dobra, jeśli idzie o horror. Pomysł jest na pewno oryginalny. Niektóre sceny zostały ciekawie zaaranżowane. Co ważne - do pewnego momentu mamy tajemnicę (coś, co kompletnie popsuto w nowej wersji). Podoba mi się ukazanie tej pełnej korytarzy, niekończącej się kotłowni, która przypomina coś w rodzaju piekła.
Craven dobrze poprowadził młodych aktorów. Starsi aktorzy są natomiast bezbłędni. Muszę przyznać, że taki John Saxon stworzył wyjątkową kreację, bardzo oszczędną, a przez to przekonującą. Można się oczywiście uśmiechnąć na aktorkę Amandę Wyss, która grała Tinę, że gdy otwierała usta, to była trochę sztuczna, ale za to nadrabiała mimiką, która wyrażała więcej niż słowa.

Zdecydowanie nie byłbym wobec tego filmu tak bezwzględny.

ocenił(a) film na 8
wojteczek

W całej serii jest mnóstwo świetnych, strasznych lub śmieszno-strasznych pomysłów. Twórcy idą na całość, podobnie jak Sam Raimi w Evil Dead. W Koszmarze jest to, czego brakuje mi w dzisiejszych horrorach : budowanie napięcia, budowanie, budowanie aż to się rozmywa bez apogeum. A w Koszmarze jest konkret, jest makabra, zgodnie z założeniami. Dzięki temu można przymknąć oko na słabsze aktorstwo niektórych. Niektórych podkreślam, bo Englundowi chyba nic nie możemy zarzucić, prawda? ;-)

ocenił(a) film na 8
mayny

Englund zagrał tam znakomicie. W pierwszych trzech częściach wręcz genialnie!

ocenił(a) film na 7
mayny

Cała prawda. Też tak myślę. :)

ocenił(a) film na 9
shamar

Nie męcz się. Ten gość to troll albo osoba o bardzo znikomym poziomie inteligencji. Ciężko to jak dotąd określić, ale miałem okazje widzieć jak płakał o to, że film tylko z napisami i się obejrzeć nie da.
Szkoda marnować czas.

A sam film to jakby nie patrzeć klasyka gatunku. Świetny czarny humor, dobre efekty i aktorstwo, ciekawy pomysł i bardzo pomysłowe sposoby zabijania.

ocenił(a) film na 7
Dealric

No i usunięty

ocenił(a) film na 6
Bourjois

Po części się zgadzam i to ciekawe że istnieje opinia osoby wychowującej się w latach 80-tych która jest sceptyczna do tego filmu. Sam dałem 6.5/10 jako kompromis pomiędzy ponadczasowymi niektórymi scenami , sentymentem a tym że to nie mój ulubiony typ horroru i zestarzał się na tyle by dziś grozy nie wywoływac a to podstawowe zadanie horroru.

ocenił(a) film na 6
Bourjois

I jeszcze jedno: o ile nie potrafię zrozumiec kultowości Piątku trzynastego z 1981 roku o tyle film Koszmar z ulicy wiązów ma pewną wartośc która nawet dziś powoduje iż dobrze się to ogląda.

Bourjois

Kiedyś może i był dobry kiedy bałem się go oglądać i spać :-) Teraz to nuda i strata czasu

Bourjois

Jestem rocznik 96. i nie da się ukryć że horrory z Freddym oglądałem a jeszcze chyba w przedszkolu/wczesna podstawówka (nie nie mam skłonności psychopatycznych), po latach jeszcze nie powróciłem by znów obejrzeć ten film jako że nieco dorosłem to powinienem inaczej spojrzeć na ten film ale fakt faktem próby czasu on nie przetrwał ale nie dziwcie się horror z lat 80, większość młodzieży "śmieszy" bo niektórych rzeczy nie poprawiono komputerowo, nie mieli takich możliwości jak teraz, takie horrory ogląda się "jako klasyki" albo z sentymentu, podejrzewam że jakbym teraz usiadł do tego filmu to też bym się nie bał a niektóre rzeczy by mnie śmieszyły ale na bank wspomniałbym jak w wieku 8 lat może mniej tego horroru się bałem :D

ocenił(a) film na 9
JacekPlacek_0

Mnie za to zastanawia dlaczego ludzie dziwią się, że ten film ich śmieszy.
Ta seria stanowi jednego z pionierów wśród horrorów opartych na czarnym humorze. Te filmy na równi miały straszyć i śmieszyć ;)

ocenił(a) film na 4
JacekPlacek_0

"ale nie dziwcie się horror z lat 80, większość młodzieży "śmieszy""

Popatrz na "The Omen". Film około dekadę straszy od "Koszmaru.." i chyba nie ma nikogo kto by czuł komedię oglądając go niezależnie od daty urodzenia. To nie chodzi o to, że Koszmar jest z lat 80tych tylko został zrobiony w taki a nie inny sposób.

Bourjois

"The Omen" nie widziałem może obejrzę ale nie teraz :P Młodzieży się nie dziwie że stare horrory ją śmieszą ale gdy zrozumieją jakie wtedy były warunki to może by inaczej na nie spojrzeli z przebłysków pamięci pamiętam że w Freddym krew się lała pamiętam scene jak jakiegoś chłopaka wciągnął do łóżka a potem wypluł na sufit krew (czyli jakiś rozwodniony ketchup) - i to młodzież mogło rozśmieszyć bo dla nich to oczywiste że to ketchup albo że gumowe rany itd itp, nwm w której części ale pamiętam scene jak dziewczyna myślała że się pozbyła Freddy'ego podjeżdżają po nią nowi przyjaciele kabrioletem nagle rozkładany dach się rozkłada i wygląda jak sweter Freddy'ego a matkę dziewczyny wciąga Freddy przez drzwi i nawet jako dziecko widziałem że wciąga kukłę (nawet nwm czy to nie była dmuchana lub taki manekin sklepowy bo nawet stawów nie miała) - i takie rzeczy mogą młodzież śmieszyć ja na ten film patrze z sentymentem.

ocenił(a) film na 4
JacekPlacek_0

to nie chodzi tez o efekt y bo w "Cosiu" też są tandetne a film ma mega klimat i straszy samą muzyką.
chodzi o samą postać Krugera...po prostu jest smieszny a nie straszny.

ocenił(a) film na 8
Bourjois

Wszystko jest kwestią, w jakich warunkach obejrzysz film i z jakim nastawieniem. Horrory (choć nie tylko) można traktować na dwa sposoby - albo jako czystą rozrywkę albo jako seans pełen niepokoju, odpowiedniej atmosfery.
Omen też się zestarzał i już nie wywołuje takich emocji. Tak samo np. wielbiony przez wielu 'Dziecko Rosemary', który bardziej przypomina film obyczajowy lub dramat psychologiczny niż horror - śmiać się przy tym trudno, bo jest zrobiony na poważnie, ciężko, rozwlekle. Natomiast 'Koszmar z ulicy...' jest zrobiony w zupełnie innej tonacji, zwłaszcza późniejsze części.

Nie bez znaczenia jest też to, że obecnie wszystko stało się masowe i żeby film obejrzeć, nie trzeba już długoletnich poszukiwań (jak to miało miejsce kiedyś). Wystarczy zajrzeć do internetu i obejrzeć film bez najmniejszego problemu. Ludzie tak robią, oglądają film w jasny dzień, w pośpiechu, a nie tak jak kiedyś - wieczorem lub późno w nocy, przy dużym skupieniu...To wszystko ma ogromne znaczenie na odbiór filmu (o sali kinowej nie wspominam).
Nie twierdzę, że z tego powodu będą wyli ze strachu, ale sam sposób odbioru i wrażenie jest odmienne. Mnie w 'Koszmarze...' podobają się np. sceny w piwnicy i muzyka i oglądam to z dużą przyjemnością ze względu na sam pomysł, a nie żeby się wpędzać w stany lękowe.

P.S. Czy dzisiejsze horrory są takie przerażające?

ocenił(a) film na 4
wojteczek

to czy koszmar obejrzę w dzień czy w nocy jest bez znaczenia bo i tak zawsze go odbiorę już tylko jak komedię.
To nie jest horror typu Lśnienie, The Omen, Alien.
a co do dzisiejszych horrorow to ogolnie dzisiejsze filmy, nie tylko grozy, sa slabe z malymi wyjatkami.

ocenił(a) film na 10
Bourjois

W pierwszej części było mało akcentów humorystycznych!!!! Moze z dwa teksty typu "Teraz ja będe twoim chłopakiem" i nic więcej. Kolejne częsci wykreowały Fredddyego na postać tragikomiczną ale uważam że w pierwszej był dosyć poważny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones